środa, 31 sierpnia 2011

Koparki jeszcze nie było ;)


Ostatnio na tapecie u mnie były oczywiście woreczki na kapcie, ale daruję Wam (łaskawie) powtórki z wywrotek, strażaków, kotków, rakiet...
Nie będę Wam też pisać, o której chodziłam spać, żeby maluchy miały woreczki na rozpoczęcie przygody z przedszkolem, a mamy spokojne sumienie ... Wschodu słońca jeszcze nie oglądałam, ale mąż stwierdził, że  założy mi wyłącznik czasowy na prąd ;^^
Nie miałam nawet czasu na codzienne nocne pogaduchy z Ewcią na GG - stały się już niemal tradycją i tak mi czegoś wtedy brak.

Dzisiaj dwa kompleciki zamówione przez jedna mamę, z których jestem bardzo zadowolona.
Przed chwilą właśnie wyszły jeszcze cieplutkie do nowego małego właściciela.
Mają super kolory.
Pierwszy - z koparą ( której u mnie jeszcze nie widziałyście) na fajnej bawełnie w zegarki (którą u mnie widziałyście) :


Woreczek ma imię z przodu...


... natomiast poszewka na jaśka - z tyłu, ponieważ mama nie chciała zbytniej pstrokacizny w kolorach, ani zbyt wielu aplikacji na przodzie:


Drugi komplecik na niebieściuchnej bawełnie ma wywrotkę.


W poszewkach oczywiście nie doszywałam guzików na kołach, żeby nie uwierały małej twarzyczki, ale nadają całości fajnego wyglądu.



I tu też imię na woreczku jest z przodu.


Ten obrazek rodzinny robiłam już jakiś czas temu, ale jest u właścicielki, więc pokazuję dla przypomnienia moich różnych poczynań:


Serduszka z imionami wiszą na sznurku przypięte klamerkami.



Czy Wy też macie wrażenie, że jesień jest tuż za progiem?!
Pod kasztanami przechodzę skulona szybkim krokiem, bo mam wrażenie, że zaraz zaczną spadać mi na głowę...
W parku liście zmieniają już kolory...
Wieczorami trzeba się cieplej ubierać...
Chyba za szybko, bo jeszcze tak na dobre nie zdąrzyłam nacieszyć się tegorocznym latem...

Dlatego teraz dwa pomysły na twórcze spędzenie czasu z dziećmi w nadchodzące słotne dni :)

Ślimaczki generalnie niby zaplanowano na podstawki pod noże, ale nie musi to być chyba ich jedyne wykorzystanie, a zabawa fajna !
Więc zbieramy puste muszelki... i do roboty :) 


Ozdoby świąteczne z makaronu są wszystkim znane, ale takie wykorzystanie widzę po raz pierwszy:

 

Lokomotywa, drzewka, spinki, pojemnik na kredki...
Super pomysły, więc teraz uważajcie na swoje zapasy spożywcze, bo jak dzieci się rozpędzą... ;)



Pozdrawiam i idę dalej maltretować maszynę, żeby zapomnieć o jutrzejszym dniu - Młody idzie pierwsz raz do przedszkola, co jak  na razie mało go stresuje ... za to ja przeżywam, jak stonka wykopki...

sobota, 27 sierpnia 2011

Mobilki, Mobilki - jak tam dzisiaj dróżka na Wrocław? ;)


Dzisiaj typowo "męskie" woreczki, z których część zeszła niemal na pniu :D

To super kolorowa wywrotka - bardzo mi się podoba ten woreczek, a to niestety ostatni kawałek tej bawełny :(



To woreczek na czerwonej bawełnie z pełnym wypasem autek:



To wersja zielona:



Misie też mogą być mobilne - ścigacz, autko i lokomotywa:




Na koniec chciałam Wam pokazać tego pięknego aniołka - jestem pełna podziwu dla autorki tej pracy:


Wie ktoś może, jak coś takiego się robi?

Pozdrawiam serdecznie :)

piątek, 26 sierpnia 2011

Listonosz zawsze dzwoni dwa razy...?

Nie! Drynda domofonem!
Oj, już dawno tak nie wyczekiwałam doręczyciela .
Ewa z Zakątka Dzieciątek tak mnie podkręciła, że tuptałam pod drzwiami od rana ;)


Wygrałam u niej w candy nagrodę pocieszenia, więc tak przy okazji zgadałyśmy się na wymiankę.
Moje prezenty już były pokazywane, więc czas na pakę (bo trudno to nazwać paczką!), która kiedyś prezentowała się tak:


Po ZERWANIU papieru przy asyście dwóch małych sępów pokazało się pudło...


... a pod wiekiem to:


Napięcie narasta , a my widzimy stertę papieru ;)


A potem - TADAM! - wygrana w candy!


I w tym momencie wiadomo, gdzie ucieka mi język...a tu dalej trzeba robić zdjęcia, bo to nie koniec!


To zdjęcie zbiorcze zawartości pudełka (wypełnienie sobie daruję):


Oto sedno wygranej, czyli PIĘKNY, CUDOWNY, DOPIESZCZONY bukiecik, w których Ewcia jest dla mnie totalną MISTRZYNIĄ !
Plus pakiecik, z których Michałki zostały już pożarte z ogromną przyjemnością :D


Ewcia zrobiła też niesamowitą niespodziankę mojej rodzince i każdy dostał prezencik :)
To komplecik Młodego - wyklejanka już prawie zrobiona w całości, a ten bukiecik z lizaków jest po prostu rozczulający:


Młoda właśnie czyta książkę, a niebieski bukiecik zdobi jej biurko:


No i mężowi się dostało :)


Ewciu - wszyscy SERDECZNIE CI DZIĘKUJEMY !!!
Sprawiłaś nam niesamowitą radochę i wcale nie dziwię się Ines, że miała problemy z napoczęciem swojego bukietu, bo ... ja mam to samo!
Myślę, że bloga Ewci nie trzeba reklamować, ale jeżeli ktoś chce niepowtarzalny prezent na imieniny, urodziny, ślub i nie wiem, co tam jeszcze ... słodki, pieluszkowy, skarpetkowy, karteczkowy - to tupta sobie grzecznie TUTAJ


Ewcia zrobi bukiecik na każdą okazję - nie ma dla niej w tym zakresie rzeczy niemożliwych, a przyznam się Wam, że postawiłam przed nią nie lada wymiankowe zadanie, jednak pochwalę się tym dopiero jak trafi do adresata, ale to za jakiś czas !

Acha - przypominam, że moje candy kończy się za parę dni, więc jak ktoś ma jeszcze ochotę, to u góry z boku jest aktywne okienko :D

Miłego weekendu Wam życzę :)


czwartek, 25 sierpnia 2011

Duża podusia, Maja i coś tam jeszcze...


Duża ?!
Nie !
WIEEELKA !
Była podusia z lalą dla dziewczynki, to tym razem uszyłam wydanie męskie, takie bardziej w baśniowym kierunku ;)
Tylko czy w czasach Spidermenów, Pokemonów i Ben-10 są jeszcze chłopcy biegający z mieczami, używający miotły jako konia, zdobywający zamki z koca, broniący koleżanek - księżniczek, czytający lub słuchający z wypiekami na twarzy o przygodach rycerzy ?!
Hmm... no cóż - zaryzykowałam mając nadzieję, że tak milusia podusia będzie jednak dekoracją jakiegoś fajnego pokoju.


A wielka jest dlatego, że nie chciałam ucinać motywów na dole.
Nadają podusi fajnego klimatu - smok w pieczarze (wcale nie taki groźny), straszne oczy w dziupli, kręta droga do zamku na szczycie tajemniczej góry...



Mnie się bardzo podoba! Tylko Młody akurat ma pokój z innej bajki :)
No i zdecydowanie jest się do czego przytulić, bo 44 x 57 cm to nie są standardowe wymiary ;D

I jeszcze dziecięce woreczki, bo dawno nie było ;D
Na początek Maja, bo przypomniało mi się o tym materiale, jak zobaczyłam bajkowe filcaki u Kasi :


Kwiatek jest aplikacją z malinowego i białego filcu,a w środku - guziczek.


Z drugiej strony mamy Gucia, który wystraszył się uśmiechniętego pająka, zwanego co poniektórych Helmutem ;)



Słoń - na szczęście !
Poza tym, że zdobi woreczek, to dodatkowo jest kieszonką.



Misie 'Forever friends' (tak się chyba nazywają) z przodu również mają formę kieszonki, a z tyłu - serduszkowa aplikacja.



No i rakieta - dla tych, co marzą o gwiazdach:



Jako, że już jest dużo zdjęć... to jeszcze kilka, tak w ramach inspiracji sieciowych ;)

TUTAJ możemy dowiedzieć się, jak zrobić szkatułkę na przydasie, czyli świetny pomysł na niekoniecznie czytane książki:


TO fajny pomysł na kolorowe, szydełkowo-koralikowe bransoletki:


A na koniec - jak zrobić z dzieckiem i dla dziecka zabawkę ze skarpetki, czyli fajna GĄSIENICZKA:


Dotrwał tu ktoś?
To fajnie - serdecznie pozdrawiam wszystkich, a nowe osoby witam w moich progach :D

Zapraszam jeszcze tutaj :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...